26.08.2010 01:43
Taka chwila
Witam.Ten dzień rozpoczął się bardzo przyjemnie,wstałem około 9 rano,słońce ładnie grzało więc pomyślałem o lekkiej ochłodzie i chciałem pojechać sobie nad wode.No ale samemu to tak głupio więc mój młodszy brat wskoczył na swój moto i jechał ze mną,ot taka rodzinna przejażdżka heh.Wszystko było w dziwnym porządku,motory prowadziły się wprost świetnie,pogoda wspaniała,mały ruch na drodze.Podjechaliśmy pod sklep,kupiliśmy prowiant i pojechaliśmy na stacje zatankować,zatankowaliśmy i ruszyliśmy dalej.
Wszystko było ok,zrobiliśmy sobie jedną przerwe.
Gdy byliśmy nie zbyt daleko od celu mój brat zaczął jechać coraz szybciej przeganiając mnie więc też zaczełem szybciej jechać.
Ja jako że preferuje bardziej turystyczną jazde chciałem go wyprzedzić i jakoś zakomunikować żeby zwolnił ale on coraz szybciej jechał.
Około 1km od celu był zakręt dosyć szeroki,jednak on nie wyrobił i nie wiem czy wział za duży łuk czy co ale sytuacja wyglądała tak że leciał prosto na brame
Mój brat zahamował przednim hamulcem na żwirze/piasku co spowodowało że sunął po betonie a motor obok niego...
Wiecie,jakoś cholernie wstrętne uczucie ten widok gdy takie coś przytrafia się twojej najbliższej rodzinie,wszystko wydawało mi się jak w zwolnionym tępie...Mój brat lecący z motorem obok,kurz,iskry a ja moge tylko obserwować...
Był tylko kurz,huk i pisk moich
opon.
Nagle motocykl uderzył w brame ja stanełem i wszystko tak jakby zamarło,nastała taka potworna cisza..
Zbiegłem z pojazdu i podbiegłem pomóc bratu,zgasiłem motor i pytam się go czy jest z nim ok odpowiedział że tak.Na szczęście nic poważnego mu się nie stało oprócz porwanych spodni i troche krwi z nóg czy skądś tam...
No z jednośladem było troche gorzej bo miał połamane plastiki i jakiś olej czy coś zaczeło się wylewać,połamany kierunkowskaz tylni i rysy w kilku miejscach.
Ale wiecie co ? szkoda że właśnie w takich chwilach uświadamiamy sobie ile najbliższy człowiek jest dla nas wart.
A brat? heh jeździ teraz znacznie wolniej.Chociaż i tak gdy przypomne sobie ten wypadek to przyprawia mnie o dreszcze...
Więc jeździjcie bezpiecznie i
LEWA W GÓRE! : )
Komentarze : 1
Jak to mawiają "Jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz..." Niestety niektórzy uczą się tylko na własnych błędach. Czasem warto skorzystać z cudzych błędów i doświadczeń. Mam nadzieję, że Twojemu bratu i Tobie nie przydarzy się już nic złego. Trzymajcie się! Ostrożności i szerokości! Pozdrawiam! M.
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Turystyka (1)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)